Zórz oplotły mieniące
Zielenie.
To las, smugi złota.
Złotnice wystające spod
Dziupli.
Wielkie, miodowe oczy.
Zielenie.
To las, smugi złota.
Złotnice wystające spod
Dziupli.
Wielkie, miodowe oczy.
Gromadki rusałek
W pianie przebżmiałej śpiewem
Porannej rosy.
Dolatuje aż do stada ulatujących
Traw.
W pianie przebżmiałej śpiewem
Porannej rosy.
Dolatuje aż do stada ulatujących
Traw.
Kremowe lilie,
Obwieszone liliowym zachodem.
Grzmiące purpury
Ciszy śniących granatów.
Obwieszone liliowym zachodem.
Grzmiące purpury
Ciszy śniących granatów.
Noc.
Koronki ukryte
W rżeniu śniących koni.
To gałąź plecie swe dzieje.
A na niej.
Na niej złotnica wyszywa
Szal. Piękny, złoty szal,
Którym zasłoni innym oczy...
Koronki ukryte
W rżeniu śniących koni.
To gałąź plecie swe dzieje.
A na niej.
Na niej złotnica wyszywa
Szal. Piękny, złoty szal,
Którym zasłoni innym oczy...
By zbudzić nowy dzień.
By zbudzić nowy dzień.
By zbudzić nowy dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz