Translate

niedziela, 25 sierpnia 2024

Przesłanie na ostatni wiersz

Niebo zakryło się deszczem srogo,
Chodnik parasolami.
I ja nim idę, jesienną drogą -
W ciszy, pod latarniami...,

Zbierając wszystko, co tu zastałem,
Chowając każde wspomnienia...
Durne, szczęśliwe i gdy płakałem,
Na całą wieczność milczenia,

Które, nim zagnie mnie, nieuchronne,
W sercu, co tylko noszę... -
Niech płonie po mnie, gwiazdy wieczorne,
Pod szklano-żeliwnym kloszem.

czwartek, 22 sierpnia 2024

...

Na zachód patrząc,
Drogę bez końca 
Wskazują liście pod cieniem słońca.
Słońca, co w chwilę swego pogrzebu
Miejsce roztacza ciemnemu niebu.

To, by po niebie,
W odbiciu okna,
Wiodła za gwiazdy droga powrotna.
Droga, po której z nocnej krainy,
Ktoś nam obiecał, kiedyś wrócimy.

Bo z pierwszorannym
Zabiciem dzwonu,
Zgaśnie nam w chwilę droga do domu.
A wraz z nią zgasną wszyscy w oddali,
Ci, co nie doszli, i gdzieś zostali.