Translate

poniedziałek, 20 maja 2019

Zjawa

Widziałem cię,
Byłaś tak odległa.
Tak daleko,
Że mógłbym pomylić cię z niebem.
Nie, byłaś zbyt wyraźna,
Zbyt oczywista.

Przepraszam.
...

To wszystko inaczej wyglądało.
Już zaraz wschód, trzeba się
Spieszyć.
Jesteś tak daleko,
Zasłaniają cię gwiazdy.
Są coraz jaśniejsze,
A Ty.
Ty bledniesz!
Jest coraz gorzej.
...

Coraz dalej.
Idę, wybacz,
Niebo osnuło się dniem.
Wschodzi słońce.
Widzisz?
Wybacz, ale muszę iść.

Iść dalej.
Jak najdalej.
Do innych zakątków nieba.
Przepraszam.
...

Boję się.

Świat zły

Świat jest zły.
Już dawno przestaliśmy
Być zwierzętami.
Jesteśmy wcieleniem Boga,
Źli.
Morderstwo, zbrodnia.
To nasze słowa.
Nasze dziedzictwo.

Słyszysz mnie, czytelniku,
Nie warto być człowiekiem.
To nie brzmi dumnie,
Tak jak słowo Bóg,
Obdarte ze wszystkiego co dobre.
...

Słyszysz mnie, boże,
Patrz, co się z nami stało.
Jak upodobniliśmy się do ciebie.
Jesteś naszym dziedzictwem.
Jesteśmy źli, boże.
Ja jestem zły.
Codziennie, kiedy wyjrzę przez okno,
Widzę pozorne światło słońca.
My nie jesteśmy już naturą, boże.
Jesteśmy tobą
I skończymy tak jak ty,
Ale wtedy nic już nie pozostanie.