On wleciał mi do głowy.
Podparł się o brodę
I zgubił pantofle.
...
I poklepał w plecy.
Padało za oknem i wcześnie
Robiło się ciemno.
Mój mały dzień, mój mały dzień...
Czytaliśmy książkę, a on zaparzył
Herbatę.
I słuchaliśmy do białego rana
W ciszy tych samych piosenek.