Translate

wtorek, 27 sierpnia 2019

Wzrok

Czy widziałaś,
A zresztą, po co widzieć?
Tak może powiedzieć tylko ten,
Kto widzi.

Ja Cię widzę,
Widzę Cię cały czas.
Każdego dnia, w pokoju, sypialni
I czasem na dworze.
Widzę Cię, ale czy zmierzam do puenty?

Nie, to wiersz o widzeniu.
Ja tylko Cię widzę.
W zasadzie widzę i inne rzeczy.

Kłamstwo

Pusto...
Zdaje się ktoś patrzy,
To napatoczyło się kłamstwo,
Pokraczna kreatura. Cień.

I pusto...
I nagle, zdaje się, że wychodzi słońce.
Wyjdzie i ktoś będzie mi towarzyszył.

Pusto...

Choć do mnie, dla mnie jesteś piękne.

Dramat współczesny

Czy widziałaś kiedyś tańczące pawie?
W tym świecie ich nie ma.
I może to nawet lepiej.
One niczemu nie służą.
Są takie...
Takie po prostu, sama rozumiesz.
Nie możemy tu być.
...

To dwa tańczące pawie.
Skryte pod czarnym parasolem.
Ktoś powie, dramatyzujesz.
Rzeczywiście, nie pada.

Stosy

Jest ciemno
I zdaje się przeszywać wszystko mgła...
Mgła daleka. Odległa. Znika...
I rodzi się ponownie,
Ale to już zupełnie inna historia.
...

Tu palą się stosy.
Skrzą się w ciszy przycupniętego wieczoru.
Skrył się daleko, jest tam, w dali...
...

Nie ma nikogo i On boi się podejść
I wszystko, wszystko zobaczyć.

Stosy

I stałem się mądry,
I zobaczyłem prawdę,
Skryła się wśród liści,
Wśród koron drzew dających nam cień.
Nam i wszystkim innym,
Więc chodźmy, chodźmy pod to drzewo,
Nie ścinajmy go.

Inne niech wszystko spłonie.

Mój mały płaszcz

Hej, moje myśli,
Otoczcie mnie swoją opieką
I zabierzcie mnie od siebie.
Niech nie ujrzę już swych poranków.
I niech nie odgadnę cichych wieczorów.
Poślubię Was i poślubię Boga, którego mi dacie.
...

Tylko kiedy umrę, proszę,
Dajcie mi jeszcze raz zobaczyć mi siebie.
Dajcie odejść z moim zachodem.
Z moim słońcem.
A już potem róbcie, co chcecie.
...

Bo w nocy.
W nocy zwykłem zasypiać nad Wami.

Nasz mały czas

Najdroższa, to takie stare,
Mieć czas, mieć czas
I nigdy już w niego nie patrzeć.

Nie chcę, nie chcę go mieć,
Bo nigdy nie umrzemy.
Mamy za mało czasu,
By poznać siebie.

Każdego popołudnia wierzę, że mogę
Już Cię dotknąć, ale wciąż się wymykasz.

Gdybym miał czas,
Moje marzenia, one wciąż by były marzeniami.
Czas nie miałby imienia,
Nie byłby Tobą.
Nie robilibyśmy tych rzeczy.
Nie kręcilibyśmy się wokół, tańcząc dla czasu.

Jeszcze jedna próba, umieramy,
Nie chcę tego cofnąć.
Złapię Cię i tym razem rozpoznam od razu.

Trójca

Bóg nie umie się bawić.
Nie umie stawiać babek.
Niszczy wiaderka.
I w zasadzie pasuje mu być chłopcem.

Bóg nie umie wydorośleć.
Nie ma gustu, nie zna się na modzie.
Zabija, topi, a słabo wiąże buty
Do pracy.

Bóg nie umie umierać.
Przeżyje nas wszystkich.
Każdy musi się czegoś nauczyć,
To mądrość starca.
Powiedziałbym, naprawdę bym powiedział,
Ale, chłopcze, umieram
I strasznie się boję.