Translate

czwartek, 23 lipca 2020

Szumy

Nad sznurami czarnych,

Długich drzew gnają coraz szybciej

Granatowe chmury…

Czujny ptak uciekł z chybotliwej gałęzi,

pośrodku szumów szykując się

Do dłuższego lotu.

A nieopodal stary rower-

Przewrócony, poddany zerwanym wnet

Wichrom…

Idzie burza.

Trzecie życzenie

A o 20:00 z wolna
Odlatują żurawie, utonąć
W chylącym się, poczerwieniałym już dniu...
Tak nadchodzi noc...

Tak odchodzą ptaki.
Tak odchodzą styrane opiekunki Schorowanych,
Zostawiając tych śpiących, spokojnych
I ślepych, jak dzieci, przy dogasających
Drwach.

Tak też w końcu odszedłem i ja,
Zapłacić za wynajęte mieszkanie.
I pójść, schorowany i ślepy, za ulatującym
Dymem.