Translate

sobota, 20 czerwca 2020

Obieżyświat

Nie uciekniesz
Przed gwiazdami,
Przed zorzą,
Przed wpływem księżyca na morze.
Nawet przed wiatrem nie uciekniesz.
...

Usiądziesz na walizce,
Czekając, gdzie zaniesie cię świat.
Wyśnisz coś, przemyślisz,
W końcu wymarzysz i będziesz gotowy...

I całkiem nic się nie stanie.

Tym, co chcą słuchać

Mój nauczycielu,
Czas ucieka...,
Czas ucieka, a nauki gasną.
A pamiętasz, jak w pewien dzień
Zerwałeś jabłko
I jadłeś.
I jedliśmy, mój nauczycielu...
...

Stary, i ty gaśniesz.
Zapomniałeś wszystkie przeczytane książki.
Na końcu okazały się zbyt nudne,
A ułożenie alfabetyczne nic im
Całkiem nie dało.
Wyjmowaliśmy je z tą samą mozolną
Powolnością.
...

Co ci mogę powiedzieć, mój nauczycielu...
Opowiem ci, jak żyłem.
Opowiem ci o mnie.

Ateista

Pokrętny jest los.
Bo jaką Bóg ma presję, Boże...,
By wstawać rano.
Zawsze wiedzieć musi, co
Trzeba, a co być powinno,
By nie wyzwali go od heretyków.
...

Dniem i nocą kartkuje Biblię,
Podciąga się z pism co ważniejszych
Teologów.
Pije, jak ja, kawę, zapałkami podpiera powieki.
Pracuje w co drugą niedzielę.
...

Ma już pierwsze zmarszczki,
Kilka siwych włosów
I pierwsze wątpliwości...,
Czy nie przypomina jajka.

Do mojego zegara

Mój zegarze, co nie pominiesz
Ni jednej sekundy z zyskiem...
Mój drogi przyjacielu...

Zawsze byłeś, kiedy płakałem
I kiedy przyszło mi się śmiać.
I nawet kiedy nic nie robiłem...

Mój zegarze...,
Twe rozmowy, raz zbyt długie,
Raz całkiem zbyt krótkie,
Nigdy nie były w czas.

13. karta tarota

Mój czas- internetowe randki,
Butelka koniaku,
Plastikowe żołnierzyki.
Całe armie z plastiku.
...

Mój czas- zepsuta kukułka
W zegarze od dziadka
I dziwny świat za oknem.
...

Jak tym, którym życie zakończy się
Śmiercią,
Taki był mój czas.
Prosty, zwyczajny,
Bez nieznanych dróg.

Domy bezdomnych

W moim domu są radosne chwile
I cienie drzew...
Mała rzeczka i dzikie żywopłoty.
I tyle jeszcze pięknych rzeczy
W moim własnym domu...
W domu bez sztucznych świateł
I bez ciemnych dni,
Bez naniesionego błota.

...

Jestem na to za stary.
Wolę nie mówić dalej,
Nie wskazywać drogi.

Balon meteorologiczny

Mój świat skuty lodem.
Moje wspomnienia w obłędzie
Zbłąkane.
I me marzenia, te pod wiatr rzucone.
...

Co widzę- nieskładne,
Jak mara przed światłem,
Ucieka przede mną.
...

Patrzę- zegar stoi.
Patrzę- kwiaty więdną.

Marzenia pod wiatr rzucone.

Galeria handlowa

Świecąco- nieustająca,
Prawie jak moja własna.
I niech będą prawie jak moje
Wszystkie w niej kobiety.

Ja- pan, co na święta
Chce widzieć choinkę.
W lato promocję na sandały.
Ja- pan życia innych,
Co dłużej po nim zostają.
...

Wyciągam portfel mieniący się
W blaskach świateł
(już nastała noc).
Płacę za bezpieczny powrót do domu,
Gdy nikogo już nie ma,
A wszystko pogaszone.

Peleryna niewidka

Most w nocy,
Most tysiąca świateł.
Umarłem przedwcześnie.
...

Przed dniem
I przed dziećmi,
I przed Panem Bogiem.
...

Zostawiłem precz za małe buty...
Wszystko jest za małe,
Wszystko jest za duże.
...

Gdy żadne światło na mnie
Nie spojrzało,
Zniknąłem.

Ognisko z przyjaciółmi

Gdy, jak już zaszło słońce,
Na gałęzi przysiadł czarny
Ptak...
...

Pocałowałem go, bo byłem wśród
Miłych mi ludzi i w dobrym nastroju.
Pocałowałem go w myślach,
By nikogo nie straszyć.
I rozmawialiśmy dalej...

Szklana utopia

Planeta Pi- dom dla tych, co
Domu dopiero szukają.
Dla tych, co znaleźli- bez przyczyny
Lub po trudach lat.
Planeta Pi to planeta wszystkich.

Planeta Pi- miejsce dzisiejszego upadku
To miejsce jutrzejszej chluby.
Planeta Pi- oczy we łzach, śmiejące
Się usta i nosy z całego świata.
...

Planeta Pi to miejsce nieskończone.
Nieskończone tak, jak nieskończone
Mogą być dla nas tylko nasze myśli.
Planeta Pi to miejsce, które dopiero poznaję.
Planeta Pi, moje miejsce,
Miejsce wszystkich ludzi.