Jeśli miałbym porównywać z czymś zapach miłości, porównałbym go z zapachem kwitnącej wiśni.
Translate
środa, 22 grudnia 2021
Co znalazłem w szafce introwertyka
sobota, 4 grudnia 2021
Rejs potomków Adama
Nocna zmiana w piaskownicy
Ostatni akapit wiersza
niedziela, 21 listopada 2021
Facet ze starej daty
sobota, 20 listopada 2021
Światłocień i ciemne niebo
poniedziałek, 8 listopada 2021
Na chwilę przed wschodem słońca
niedziela, 10 października 2021
Drogi oświetlone nocą
wtorek, 5 października 2021
Staruchy
Spójrz więc na taką koncepcję... Oto mamy zgrzybiałego dziada, siedzącego w starym, płowym garniturze na swym pochyłym już, lecz tylko jego, widać było to zupełnie, bujanym fotelu. Ten nie ruszał się stąd, toteż cuchnął od niego cały ciemny i brudny pokój. Zresztą on sam z tego też w ogóle nigdy nie wychodził.
A żył następująco, całe swe życie przesiedział, ot tak, bujając się tylko, z tym, że jeszcze pisał. I tworzył. A tworzył rozmaitych...- i wielkich, ale i też małych. W ogóle najróżniejszych. Wkładał im w usta własne ideały i żył... Żył tak nimi w napisanym uprzednio świecie, jakby w domku dla lalek, jak mała dziewczynka. Był, w istocie, dziecinny. I tak przeżył to, czego mógłby pozazdrościć niejeden uczestnik tych zdarzeń, być może miał talent pisarski. Przeżył tyle, że aż żal czytelnikowi byłoby kłaść się spać. Podejrzewam, że i sam starzec cierpiał na bezsenność.
Aż gdy dostał w swych późnych latach parkinsona, wygłodzony, z braku możliwości ruchu piórem (skąd w ogóle do tej pory czerpał kartki i atrament?), począł jedynie marzyć. I tak marzył, a marzył o tym, co frywolne, święte, co uświęcone i zupełnie bez sensu. Co doczesne i co poza wykraczające. O seksie, o przelotnych romansach i o tiarze papieskiej... A śniąc, choć cały czas miał zamknięte oczy, więc i nie wiadomo, gdyby kto do niego zajrzał, czy spał, czy nie spał w zasadzie, w równe swym książkom dawnym i dziennym obecnie jedynie majakom udawał się światy.
I tak umarł w końcu, jakby wiecznie śniący, z zamkniętymi oczyma, w płowym garniturze i w brudnym, zaczadzony pokoju. Na fotelu bujanym, pochyłym, ale nigdy się nie zarwał...- w istocie, staruszek był bardzo chudy.
środa, 29 września 2021
Wizyta po latach
Czarna dziura
wtorek, 28 września 2021
Latarnie niedogasłe po nocy
sobota, 25 września 2021
Pajacyk zdjęty z haczyka
czwartek, 23 września 2021
Dzień wyrwany z kalendarza
Widokówki z miasta
piątek, 17 września 2021
Moje błękitne niebo
Modlitwa w ciemne niebo
Dzieci Astronomów
wtorek, 14 września 2021
Pionierzy
poniedziałek, 13 września 2021
Pejzaż jesienną porą
sobota, 31 lipca 2021
My, śmiertelni ludzie
sobota, 19 czerwca 2021
Lunatycy
czwartek, 17 czerwca 2021
Moje wszystkie słoneczne dni
wtorek, 15 czerwca 2021
UFO
Zachód...
Wielki, bulwiasty statek zniżył
Lot i zawisł nad naszymi głowami
Na gasnącym niebie.
... i ja chciałbym się w nim znaleźć.
Minąć słońce w południe
I śnić tam wysoko tak pięknie, jak piękne
Mogą być tylko sny tuż przed przebudzeniem...
Choć tym razem nie miałyby jak się
Skończyć.
...
A kiedy drabina była już prawie gotowa,
Ten...
Uleciał wyżej, ponad jaśniejące
Nad gwiazdami słońce,
Ponad urywające się za dnia sny.
I ponad wszystko to, gdzie moglibyśmy
Oddychać.
...
Zajaśniało nam na powrót niebo,
Budził się nowy dzień.
niedziela, 16 maja 2021
Ziemia obiecana
sobota, 15 maja 2021
Monochromia
piątek, 14 maja 2021
300 000 km/s w próżni
Ostatnie fotony zapadłej
Już niemal gwiazdy minęły
Niebieskie mgławice
I różnobarwne planety.
Minęły miliardy lat...
...
A te, co leciały dalej...,
Padły na plakat z biało kwitnącą
Wiśnią, stare radio- pamiątkę
I na miliony okruchów strzaskanej
Gdzieś w próżni rakiety.
...
A inne przecież całkiem i to wszystko minęły,
I poleciały dalej, wciąż dalej i dalej...,
Do nienazwanych jeszcze
Przez nas gwiazd.
czwartek, 13 maja 2021
Poszukiwacz, odkrywca
wtorek, 11 maja 2021
Skoki do wody
niedziela, 9 maja 2021
Ostatnie światło dnia
Zgubiony pośród
Ciemniejących słońc,
Krocząc piaszczystą, wpół widoczną
Drogą...
Żegnaj idyllo!
Żegnajcie pierzchłe w krwistych
Chmurach ptaki.
Żegnajcie wszyscy!
...
Bo już noc witam
Pełną nadziei i trwogi.
I gwiazdy mijam, wyczekując słońca...-
Próżno.
W księżyca świetle wypatruję drogi,
I idę..., w pełni, do ciemnego końca.
niedziela, 2 maja 2021
Ćma
poniedziałek, 26 kwietnia 2021
Pierwsze, drugie, trzecie szpitalne drzwi
sobota, 24 kwietnia 2021
Za jednymi z miliardów takich samych drzwi
Ostatnim lotem do nieba
Tysiące słońc
Na granicy z ciemniejącym
Niebem-
Startujące rakiety.
I czarne w powietrzu ptaki,
Wysoko..., gdzie widać sam
Kształt.
...
I kilka śladów na piasku,
W dole,
Tych, co już odlecieli,
Tych, co poszli spać
I tych, co zostali popatrzeć-
A niektórzy trzymają się jeszcze nawet za ręce.
piątek, 23 kwietnia 2021
Gdzie nie sięgają lornetki
Miasto...
I kilka łun od zachodu.
Kilka wzniesionych rączek,
Rąk
I rój książek z bajkami...
Patrzę... niebo.
Patrzę... czerń, jakby nic
Już nie miało nas spotkać.
...
Do północy,
Bo później... wszyscy pójdą spać...,
Niektórzy czytać,
Pisać...
A ja, wiem, śnić będę dawno o tym
Wszystkim, co mieliśmy zobaczyć.
piątek, 16 kwietnia 2021
Samobójstwo w złotej ramce do obrazów
To tylko księżyc, myślisz,
Jego szare drogi...
I czarne niebo, a wszystko ciche...,
Jakby nic tam się nie wydarzyło.
...
Tylko ułamek sekundy,
Patrzysz, jeden ruch, może przypadkowy.
Może to oszustwo,
A może ktoś popchnął.
...
W końcu wzejdzie słońce,
A lecąc...,
Pomyśl sobie, dotkniesz Ziemi...
I pamiętaj, to tylko ułamek sekundy,
By minąć księżyc
I wznieść się w górę, do gwiazd.
środa, 14 kwietnia 2021
Sny o Baltimore
Pamiętam deszcz
I białe światła
W Baltimore.
Czerwone buty
I też coś jeszcze z neonowych
Gwiazd.
Byliśmy sami...
W całym Baltimore.
...
Mów do mnie szybciej,
Bo wzejdzie słońce,
Wstaniesz do pracy.
Choćbyśmy byli szczęśliwi tacy,
Pożegnasz Baltimore.
piątek, 9 kwietnia 2021
Do samej północy
środa, 7 kwietnia 2021
niedziela, 4 kwietnia 2021
Atlas nocnego nieba
Minęło nas kilka świetlików,
A te, co dotknęły nieba,
Wierzę, są gdzieś ponad chmurami...
Tu jest pochmurna noc.
Odleciały ptaki...
Gdzieś tam wzniosło się kilka rakiet,
A ci, co zaspali, kartkują atlas
Co jaśniejszych gwiazd.
...
Dzieci skaczą na trampolinie,
Ktoś uleciał w modlitwie...
Ktoś nie umie latać.
Ja, niewierzący, poszedłem spać i niech
Przyśnią mi się gwieździste niebo
I długa, bezchmurna noc...
środa, 31 marca 2021
Niektórym rodzicom
Z hałdy rdzawych wydm
Chmara świetlików
Uniosła rakietę.
Leci...
A lecąc, mija kilku wpatrzonych
W nią chłopców-nielotów.
Mija ptaki ułożone do snu.
Gdy nie widać drogi,
Mija zachodzące słońce...
Pamiętam, gdy byłem pilotem,
Mieliśmy sięgnąć Marsa.
poniedziałek, 29 marca 2021
Chmury
Gasnące promienie,
Trochę ciemnego nieba...
Czy pamiętasz, jak pisało się wiersze?
...
Jest to gdzieś, daleko...
A kiedy sądzisz, że wszystko to zmyśliłaś,
Nie będzie odpowiedzi.
Miną ptaki, gwiazdy przesłonią chmury...
Widzę księżyc.
...
Choć ktoś powinien przyjść,
Choć spaść powinna przed oczyma gwiazda,
Zaszły chmury.
To tylko zwykła noc.