Senna rozpięta
Czerń rozpływa się
W falistych granatach.
Świetliste punkty,
Niechciane, zagubione łodzie.
A któż wie, czy płyną,
Czy tylko snują się czekając końca,
Złocistego wschodu...
Czerń rozpływa się
W falistych granatach.
Świetliste punkty,
Niechciane, zagubione łodzie.
A któż wie, czy płyną,
Czy tylko snują się czekając końca,
Złocistego wschodu...
Tu w dole nierówna grudka.
To my.
To niepozorne kształty
Pod majakiem drzewa.
Któż pozna, czy to szum,
Czy wyczekujące oddechy
Oblekające cień liści.
...
To my.
To niepozorne kształty
Pod majakiem drzewa.
Któż pozna, czy to szum,
Czy wyczekujące oddechy
Oblekające cień liści.
...
Tu u nas tylko wyciągnięte
Palce.
Palce zgarbione, proste.
Zimne i te dygoczące.
To my, wskazujemy ocean,
Czy to tylko zagubione światełka...
Wędrowców w ich pociskach
Wypatrujących przyczyny.
Palce.
Palce zgarbione, proste.
Zimne i te dygoczące.
To my, wskazujemy ocean,
Czy to tylko zagubione światełka...
Wędrowców w ich pociskach
Wypatrujących przyczyny.
Kto wie, może ktoś nas
Również tam wskazuje.
To my.
Również tam wskazuje.
To my.
I w tę noc.
W tę piękną nieznaną noc...
Można by pomyśleć,
Że znajdujemy się w domu,
Że stoimy na Ziemi.
W tę piękną nieznaną noc...
Można by pomyśleć,
Że znajdujemy się w domu,
Że stoimy na Ziemi.
My tu jesteśmy.
W dole,
Pośrodku gwiazd.
W dole,
Pośrodku gwiazd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz