Zszarzałych i zmarzłych,
Spiczasty kraniec się wznosi.
Spiczasty kraniec się wznosi.
A gdy śniegi ogałacają wodę.
I gdy to wszystko nam mija,
Gdy na gałęzie ptactwo wraca
I światło nam wszytkie wschodzi...
I gdy to wszystko nam mija,
Gdy na gałęzie ptactwo wraca
I światło nam wszytkie wschodzi...
To i widać przymknięte drzwi,
Bo to już mgła przeszła.
To szadź na okienkach się roi,
A tej już nie ma przegnać komu.
Bo to już mgła przeszła.
To szadź na okienkach się roi,
A tej już nie ma przegnać komu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz