Translate

poniedziałek, 18 lutego 2019

Kuszenie

No więc co,
Na pewno pan się
Nie skusi?

Taki mały donos.
Co ja mówię... Donos.
Donosik.
Donosieniek.
A przy tym honorowy
A jakże. Za pozwoleniem...

Ja to napiszę,
A od szanownego pana
Podpisik.
Chyba, że szanowny pan
Inaczej by zechciał,
To rzecz jasna...

Opieczętowane.
Zalakowane.
I wszystko zgodne,
Proszę się nie przejmować.

Ot, że dopatrzył się
Pan szmatławczych
Naruszeń w służbie.

W służbie bożej,
Oczywista.

Jakże tak pozwolić,
To już zawsze będzie,
A trzeba to trzymać
W ryzach.
No przecież.

To już proszę pana są
Przecież aniołowie
Anarchiści.
Tworzą się odręby
Boskości.

I kości.
Zmiany przeszłości.

A to wystarczy jeden,
Malutki donos.
A jak nie poskutkuje.
To krętacz!
To oszust! 
Szubrawina!
I będą broszury. I akta!
I wydziały, proszę szanownego...

A w końcu, rozumie
Pan przecież.
W końcu pieczątka na
Akta naszego
Niewolnictwa.

A jeśli pan zechce,
Na akta detronizacji.
Delegalizacji.
Dewastacji.
A w końcu i degradacji!

Powołanie innego.
Stworzenie.
Słyszał pan projekty?
Projekty z wydziału...
Hiperbóg.
Astralnik.
Dziejopan.

Bo pan rozumie,
Że musi coś być.
To musi się jakoś trzymać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz