Jak piękne są nowe wieki.
...
Ciemna sala, jakby
Nawoływała nas w swą nicość.
W pewność, już dalej
Nic nie ma.
Są tylko szeregi, ale to
Już dla nas.
Szeregi brunatno-czerwonych foteli.
...
A były one wcale wygodne.
...
I potem z ostatniego
Obrazu światła wyłaniały się
Rzędy i to też były nasze rzędy.
To my, to rzędy, długie rzędy głów.
...
Ale my wszyscy tacy sami.
...
I były szeregi brunatno-czerwonych foteli.
...
I były nasze własne światy i czerń,
I w czerni niech każdy sobie sam dopowie.
...
I były jeszcze brunatno-czerwone fotele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz