Translate

wtorek, 19 lutego 2019

Dokąd nas zaprowadzisz

Wiemy, że tam jesteś.
Wiemy, że nas potrzebujesz.
Potrzebujesz naszej krwi,
Ale my, bracie, my mamy tylko czarną.

Potrzebujecie cierpienia.
Potrzebujecie bólu.
Potrzebujecie się bać.
...

My już nie mamy nóg.
My nie mamy już rąk.
Nasze głowy są białe.
Zupełnie białe, jak śnieg,
Ale my nie pamiętamy śniegu.
...

Jak popiół.
Jesteśmy przy tobie,
Kiedy śpisz i kiedy oddychasz.
Kiedy patrzysz i kiedy krzyczysz.
Jesteśmy przy tobie, ojcze!
Kochamy cię, tato!
I wiemy, że nas nie opuscisz.

Bo jesteśmy czyści.
Wciąż czyści.
Czyści.
Czyści.
A ty jesteś brudny, tato.
Jesteś taki brudny.
Jak brudny jest śnieg podczas odwilży.
...

Ale ty nie pamiętasz śniegu, prawda?
Już nie pamiętasz.
...

Musisz być czysty, wiesz?
Ty tego potrzebujesz.
Potrzebujesz być kochany.
Potrzebujesz mieć swoje dzieci.
...

Wiersz ten jest osobistą, ale też i chwilową interpretacją nerwicy, ale niech każdy
zinterpretuje go po swojemu i jedzie, gdzie chce. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz