W wielkich przestrzeniach
Ciemniejącego lata...
Mijałem w swym locie długim
Grupkę małych dzieci,
Bawiących się na drzewach obok
Spokojnego strumienia...
...
W latach już mi jakże dalszych
Ujrzałem to samo miejsce,
Starszy, a jednak utkwiło
Mi ono w mej cichej, prywatnej pamięci.
Pobiegłem...
...
A w wielkich przestrzeniach
Ciemniejącego lata...
Stało tam rosłe, w dal
Wielkie, świetliste, ludzkie miasto
I zakaz, całkowity zakaz lotu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz