Translate

sobota, 28 grudnia 2019

Łowca uśmiechów

W miejskich Alejach
Dobrych Życzeń
W nocy, gdy nikt nie patrzy,
Zostawiamy na drobnych,
Wyrwanych zeszytom kartkach,
Nasze drobne marzenia,
A tak lekkie..., patrzę, że nie wiem,
Czy jakieś tam w dal nocy nie uleci.
...

A gdy jaśnieje już słońce..., zwiastun
Spełnionych nadziei, wyglądają, patrzą...
I ja wyglądam przez okno.
I nic tam już nie ma.
Wszyscy się uśmiechają, drobnie...,
By nikt tego nie spostrzegł
I idą wszyscy, i ja idę
W swój ludzki, prosty czas...
...

Czasami zza jakichś
Rogów, których nie objął ranek,
widziałem schowanych wiele rzędów
Mioteł.
Ale poszedłem,
Bo nie chciałem tam patrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz