Translate

niedziela, 17 lutego 2019

Wędrówki nocą

Nic w tym...
deszczu się błąkam
I zimną nocą nasiąkam.
Wysiąkam.
Obsiąkam!
Obsiąkam!

Cicho!
To wyście.
Sfora.
To sfora.
A jaka zmora.
Ta sfora...

Skok.
Łapy i kieł.
Kieł.
Nie. Nie!
Już biel.
Nie, toż to jest zaciemnienie.
Mój umysł.
Umysł- westchnienie.
Ogołocenie.
Deszcz- oczyszczenie.
Więc zbawienie.
Tłuste wierzenie.
Zwątpienie.
A biel.
Bieli!
Bieli moja!

Kochana.
Cisza!

Pora wracać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz