Precz sprzed mych oczu!
W marzeniu sennym
Niezgrabnie rysuję kontury.
Niezgrabny szkic sylwetki...
Wybacz.
Żaden ze mnie szkicownik.
Suknię.
Twarz...
Niezgrabnie rysuję kontury.
Niezgrabny szkic sylwetki...
Wybacz.
Żaden ze mnie szkicownik.
Suknię.
Twarz...
Chcąc w niej się rozpłynąć...
Rankiem nic nie pamiętam.
Powiedz, że to było naprawdę,
Powiedz, że to było naprawdę,
Że sny też są wspomnieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz