W zimnych nocach
Widziałem zmarzłe ręce
Powykrzywianych twarzy...
Potwory.
Stare i te całkiem młode...
Stwory ludzkiej ziemi.
Stwory trzymające krzyże
I te, które trzymały
Tylko koniuszek czyjegoś szalika.
...
Wziąłem go.
I wziąłem krzyż na wszelki wypadek.
I poszedłem dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz