W ciemnych miejscach
Naszych wspólnych nocy
Mijałem pociemniałe
Od mroku budynki...
I sklepy z jarzącymi się
Witrynami.
...
Zdjąłem rękawiczki,
Sprawdzając wiele kieszeni.
Jaśniało...,
Wziąłem kogoś za rękę
I poszliśmy się rzucać śnieżkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz