A o ciepłym zachodzie słońca
Zwykłem wyzywać Boga na wspólny
Pojedynek w karty.
Wtedy, widzę, ciemnieje niebo,
Przelatują czarne ptaki
I nie ma nikogo,
Kto by podjął wyzwanie.
...
Każdego też dnia zabieram karty
I wracam do domu,
Jak starzec karmiący gołębie,
Lecz te zawsze przylatują
...
Tutaj jest tylko zachód,
Tylko zachód, rozgrywka coraz bliżej,
Lecz na razie mijają mnie ptaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz