Słońce jak wielka,
Leniwie spadająca gwiazda,
Co pali cały ocean.
...
Wszędzie jest tak pomarańczowo,
Coraz ciemnej...
Ciemniej...
Już prawie nie widać tam
W dali majaczących drzew.
Już tylko niezgrabne kontury.
Zlewają się...
Jak wszystko.
Jak ja...
...
Jak każdy kolejny zachód...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz