Wszystko staje się czarne.
Najpierw była jeszcze biel,
Ale potem...
Potem czarne...
A w tym wszystkim były
Jeszcze zakurzone buty.
...
Nie wiadomo,
Do kogo należały.
Może były za małe.
A może ich właściciel już dawno nie żyje.
...
Nic z nich nie wyniknie,
Bo nikt już ich nie założy.
To były wcale ładne buty.
...
Zapaliłem świecę
I już na powrót było jasno.
Znów była zażółcona biel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz