Translate

czwartek, 21 lutego 2019

Noc jakby bardziej fioletowa

Zdaje się, czy ta noc
Zrobiła się tak bardziej fioletowa.
Latarnie złote, oświetlają liście.
Tak, w taką noc można iść.
Taką nocą można marzyć.
...

Płynąć...
Wciąż płynąć...
Po kolejnych świetlistych alejkach,
Pozłacanych w tę wielką fioletową noc.
I prosić, by już nigdy
Nie wstało to, co wielkie i świetliste.
By okryła mnie swą ciemnością.
Przygarnęła do swego świata.
..

Dała czarną laskę, może i czarny kapelusz.
Bym wiosłował pośród jej gwiazd.
Dalekich, hen, tam, gwiazd,
Jej aż w dal migotliwych oczu.

Bym nigdy nie musiał spać.
Bym nigdy nie spadał.
Wciąż w dół, w dół...

Bym nie otworzył już oczu.
Już nigdy nigdy oczu.

Bym nie mógł nigdy z niej spaść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz