Chciałbym uciec
Do wygodniejszego łóżka.
Faktycznie, chciałbym,
Ale zgubiłem kluczyki.
A zresztą, zapomniałem nóg.
Nie chce mi się ich szukać.
...
Ani nawet wstawać.
Dajcie mi westchnąć nad swym losem.
Zaraz to wszystko wezmę,
Wymieszam
I postawię może przed bogiem.
Niech mnie przeprasza
I da wygodne łóżko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz