Translate

sobota, 7 marca 2020

Uczesanie

Stoję pod oknem,
To na duszy mokro
Jest ciemno, szkaradno, nieraz może chłodno...
A nieraz nic nie czuję.

A czasem życie marzeniami truję,
Wybiegam wniwecz na giętkim centaurze.
Nie żyję, Syn Boży z mą duszą się babrze,
Niosąc do domu.
Ja wolę pod oknem w noc stać po kryjomu.
Patrzeć, me światło, a w górze ode mnie
Gaśnie i słuchać, skrzypienia i sennie
Kroków cichych łapać, by u kresu wschodu
Być w boskim objęciu...
...

Bogiem życie.
Bogiem chwila, co umrze,
Co kwitnie za młodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz