Ciepłe palenisko i ogień ciemniejszy, bo
Od diabła.
Siedzimy...
Milczysz, ja milczę podobnie.
Ty czekasz mroźnie.
Ja czekam sposobnie,
Milczysz...
Wciąż milczysz, tak ja bez wyrazu.
Siedzimy, jakby wstał obraz z obrazu,
Taki nieruchomy.
O Boże, prędzej bym chciał niźli trzeba,
Miast myśleć o nim, dostać tego chleba.
Diabeł już gaśnie, odchodzą pragnienia...
Życie do Boga- święte.
...
A kości do cienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz