Dozgonne dzięki ci bestio,
Że urwałaś mi warkocze,
Gdy umiałem je sobie jeszcze pleść...
Dziś bym się o nie potknął.
Dziś zabrudziłbym je w kałuży i by mi
To przeszkadzało.
Dziś w końcu bym je sprzedał i kupił
Wieczorową gazetę o bestiach i innych
Przypadkach w psychiatrii.
Ale nie mam warkoczy.
Nie stać mnie na gazetę.
Zostałaś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz