Translate

piątek, 22 lutego 2019

Późną porą

Bo kiedy na pociemniałe
Wzgórza wdrapie się
Biały księżyc,

Widzę oczy.
Widzę stare, pomarszczone oczy
Wpatrujące się w tę cichą,
W tę niemą noc.

To tylko staruszek.
To garbate pomarszczone ciało
Zwrócone w coś nienazwanego.
W coś, co będzie się rozszerzać.
Jaśnieć...

Lub będzie całkiem inne.

Na razie jest tutaj noc.
Na razie patrzymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz