Musnął twarz i mnie, który
Nie zna wyglądu...,
Powiew wiatru.
Spojrzałem tylko na w dali
Budowaną w złocie i kruszcu, i słońca
Świątynię.
...
W nocy przyszli, poznali mnie
Po twarzy. Wyśmiali.
A baczny obserwator mógłby powiedzieć-
Wyglądało to, jakby szydzący przyszli
Pod mury świątyni, szukając schronienia
Na noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz