W wielkich miastach
Boskiej Opatrzności uciekliśmy
W noc.
W noc tak ciemną, rozciągniętą...,
Jakby już poza nią nic na nas nie czekało.
Biegliśmy,
A drogę oświetlały nam co i rusz
Nowe gwiazdy.
...
Nikt nie odwracał głowy,
Lecz, wierzcie, z tyłu powoli nikła łuna...
Wielkich miast Boskiej Opatrzności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz