Na długich, hen..., polach
Widzę jakby to złoto w takt swego
Własnego oddechu falowało...,
Stykając się tam w dali z promieniami
Słońca.
...
Ja byłem całkiem pośrodku,
Leżałem... otoczony szumiącym światem,
Czekając w tym wszystkim
Człowieka
I jego ludzkich żniw.
W istocie... byłem głodny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz