Translate

środa, 4 września 2019

Modlitwa szalonych

Mój wielki Panie,
Ja nie nazwałbym Cię imieniem bożym.
Ja na twej skroni swej ręki nie kładę.
Mój Panie, ja w pogardzie ich mając do
Ciebie ręce wznoszę, by opadły niczym
Drzewa rosłe, ręką ludzką wydane.

Mój piękny Panie,
Nie nazwę Cię ubogim, a choć widziałem
Twe wielkie, złociste pałace, to nie ja,
Lecz one obnażone przede mną stanęły,
Niczym sługa pokorny u stóp swego Pana.

Mój wierny Panie,
Milczący, zawsze za mgłą kroczysz
I zbieramy się, i nie wiemy, czy to ze strachu,
Czyli też w pogardzie, zamyśleniu, czyli na lepszy twój czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz