Translate

niedziela, 19 maja 2019

Ucieczka

Czuję chłód.
Jest mi coraz zimniej.
Łapię się ludzkich kożuchów.
Na chwilę,
Choć trochę ciepła.
Kradnę kapelusze.
Ciepło...
Widzicie, nie jestem wcale
Taki dobry.
Nie dam sobie zamarznąć.
Będę żył na przekór wszystkim.
...

Zanim mnie nie złapią
Złe siły za moje próby ratunku.
Bo widzicie, uciekłem Bogu.
Gonią mnie.
Nie jest mi zimno.
Kapelusz. Kożuchy...
Muszę się chować.
Muszę się przebierać.
Wstrętne zło i tak mnie rozpozna.
...

Ale ja jestem sprytniejszy.
Potomek Prometeusza,
Który się czegoś nauczył.
Nie wybrał ani zła, ani dobra.
Wstrętne oszustwo.
Uciekłem obu,
Ale tylko w wierszu.
...

Za oknem dopada mnie świat.
I Bóg, i diabeł, i ludzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz