Siedzę tak sobie
Na swym białym masztowcu.
I w tę cichą, cichuteńką noc
Patrzę się w tam daleko
Migoczące gwiazdy.
...
Obrysowuję kontury.
Łączę je jak świetliste kropki
W jakieś niebywałe kształty.
...
Nie ma w tym romantyzmu,
Bo i dla kogo.
I szczęścia nie ma, a zresztą,
Jestem raczej pesymistą.
Nie ma spokoju,
Szybko mnie to nuży.
...
Tak zwykle robię przed snem.
Taki mój mały, natrętny nawyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz