Skryłem się w wielkiej wieży
Niczym księżniczka.
I wyciąłem wielkiego, strasznego
Smoka z papieru,
Żeby można mnie było uratować.
...
Dzisiaj nie liczę na księcia,
To już nie ta epoka.
Dziś liczę na tułające się po lasach
Zdesperowane księżniczki.
Co wrażliwsze wejdą do wieży
Z płochą nadzieją.
Biedny konserwatyzm.
...
A inne...
A inne będą polować.
...
I dobrze, bo mało kto z nas umie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz