Translate

czwartek, 26 września 2019

Śniący

Siedząc w nocy
W, z lekka oświetlonym, parku,
Rzucam przed siebie uschnięte liście.
Jest już cały dywan,
Widoczny tak dobrze dla tego, kto by szedł
Do domu lub po prostu się zgubił.
Nikt nie idzie.

Podlatują ptaki, zbierają je,
Z powrotem układają na nagich drzewach.
Z boku majaczy wciąż bezsenna...
I, jeśli by kto szedł, na pewno by się uszczypnął.
Nikt jednak nie idzie.
...

Scena.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz