Oddzielam ręką swoje
Złote pragnienia
Od wielkich, zielonych liści
Wchodzących mi w oczy.
...
Zagarniam wzrokiem niebo,
Patrzę, drzewa pnące się do krain
Bogów.
Zagarniam ciemne niebo,
A drogę oświetlają mi moje pragnienia.
...
Cicho, słyszę szept moich dawnych pacierzy.
Szum, a ja widzę odległą, wątłą postać,
Skruszoną w modlitwie.
Uciekam ciężko z ciemnego lasu,
A ze mną moje złote pragnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz