Stara rakieta zachwiała się.
Potem parę trzasków,
A ona spokojnie i pewnie osunęła się
Na spopieloną ziemię.
...
To nowa Ziemia.
Ciemne hełmy powoli
Wynurzyły się z włazu na pierwsze przywitanie...
...
Nie napiszę, jak to wyglądało.
To nie jest tu ważne.
Nie napiszę też, co zobaczyli,
I tak oglądali to przez przyciemnianą szybkę,
A zresztą,
I tak trzeba będzie kiedyś odlecieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz