Translate

czwartek, 16 maja 2019

Krótka historia pewnej miłości

Wielkie przestrzenie
Granatowego nieba, wśród nich,
Pierwsze Świetliste.
Wszystko faluje, zdaje się,
Oddycha.

To oddech spokojny.
...

Pamiętam, podeszłaś,
Miałaś długi, czarny płaszcz,
Ale to nieważne.
Pamiętam twoje oczy,
Które przyciemniały noc.
Byłaś coraz ciemniejsza.
Rozpływałaś się.
Duch!
Zjawa!
...

Trzeba było wracać.
Wszędzie był spokojny oddech,
A pośród nich spieszne kroki.
Czarne buty i trzepoczący płaszcz.
Chaos.
Bieg ku spokojnej toni,
Co odbija gwiazdy.
Przyjmij, utul płaczące dziecko.
...

Patrzyły się na mnie,
Kończy się nasza noc.
Jaśnieje...
Już niedługo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz