On był.
To jedyne słowa mogące
Go opisać.
Był wielki, ognisty.
Nie miał oczu,
A patrzył się na nas,
Pośród czerni.
Widziałem, ja wszystko widziałem.
On był.
Istniał.
Nawet nie wiem, czy płonął.
On wielki.
On ognisty.
...
Istniał i to mu wystarczało.
Milczący.
Pośród głuchej czerni.
Tylko cisza...
...
I nasze śpiewy przy ognisku,
Bo zaczęło już zmierzchać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz