W wielkich czasach
Długich i tych całkiem
Przykrótkich mijałem
Zeszłoroczne gwiazdy...
A były one ciepłe, gorące,
Aż czasem parzyły.
...
I byłem całkiem sam...,
Trącałem je ręką,
A one spadały...
Leciały..., Jak małe dzieci,
Co nie boją się zgubić.
Nie boją się uciec w daleką,
Niepoznaną noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz