W wielkich, spiczastych
Miastach wyszły nagie kobiety,
Choć wcale nie widziałem
Szczegółów.
Patrzyłem przez lornetkę
I przez zbyt długi teleskop.
...
Nieświadomie się oblizywałem,
Te szły, jakby z niczego nie zdawały
Sobie sprawy.
Patrzyły się w jedno miejsce,
Zobaczyłem, przerażony,
Patrzyły się we mnie,
Stojącego na wielkim, spiczastym balkonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz