wtorek, 29 kwietnia 2025

Miłość w kosmosie

Liści wiatr omiot dźwięk prozaiczny
Z gwiazdy odmienił w statek kosmiczny.
Ten, co by idąc w smutku lasami,
Dojrzeć pociechę między chmurami.

Z liśćmi wiatr smugą, z promieniem wiosny - 
Serce kolorem powziął radosnym,
By codzienności na "Bywaj!" głucho
Machać, u boku w kosmos mknąc z UFO...

By, nime wspomnień noce udręcze
Zbolałe serce, niby pajęcze 
Powezmą sieci, nim gwiazdy zgasną -
Trzymać swą dłonią... dłoń trójpalczastą...

Modlitwa do Betelgezy

Rozwiązał krawat,
Rozpruł guzik...
I też, że ludzie w Ciebie nie wierzą...,
Och..., Betelgezo!

Ciżby spojrzeniem kłując przestworza,
Zniżonym granią twa łaska spłynie...
W zdrowie nam, pokój - od gór po morza -
Nasz Nadolbrzymie!

Nasz Nadolbrzymie..., 
Zmęczonym spokój owionie dusze,
Patrzące w ciemnię, Twoja korona,
Z rdzawej pustyni przez morskie głusze,
Świetli Oriona!

O, Najjaśniejsza nade gwiazdami,
Żaru purpurą tlij serca zlękłe,
To choćby gnały za Jezusami,
Na lata świetlne...

I to, że wiara w Ciebie nie minie,
Olbrzymie...!
Olbrzymie!
Tym, co pokotem przed Tobą leżą,
Och..., Betelgezo!